W czasach gdy gładkie ciało jest jednym z istotnych wyznaczników urody, kobiety często doszukują się w swoim owłosieniu objawu chorobowego. Bywa, że zupełnie niepotrzebnie. Wielu z nas wydaje się, że z pewnością to, co mamy na ciele odbiega od jakiejś bliżej nieokreślonej normy. Jeśli jednak włoski wyrastają w miejscach typowo męskich nie należy tego problemu bagatelizować. Dla kobiety to olbrzymi problem, a niejednokrotnie powód ogromnych kompleksów.
Hirsutyzm – co to?
Hirsutyzm jest to termin określający nadmierne owłosienie występujące u kobiet. Zarost pojawiający się na ciele osób cierpiących na to schorzenie to tzw. włosy terminalne, czyli grube, ciemne, długie włoski, które standardowo występują w okolicy głowy oraz bikini. U kobiet z hirsutyzmem tego typu owłosienie może pojawiać się również: nad górną wargą, na brodzie, baczkach, szyi, dekolcie, wokół sutków, brzuchu, pośladkach czy plecach. Ilość problematycznych włosków może być różna. Od pojedynczych do gęstego zarostu. Aby ocenić we własnym zakresie czy faktycznie nas również ten problem dotyczy można posłużyć się obrazową skalą Ferrimana Gallweya. Uzyskanie w badaniu 8 lub więcej punktów powinno skłonić nas do odwiedzenia endokrynologa.
Skąd się bierze? Przyczyny hirsutyzmu
Najczęściej wynika on z zaburzeń hormonalnych. Dlatego pierwsze co z doświadczenia mogłabym zalecić- jeśli tylko masz wątpliwości co do „normalności” swojego owłosienia- zrób badania hormonów płciowych. Najczęściej w przychodniach diagnostycznych występują całe pakiety badań. Do klasycznego zestawu, w którego skład wchodzą m.in testosteron, testosteron wolny, progesteron, hormon luteinizujący itd. warto dodatkowo zbadać poziom siarczanu dehydroepiandrosteronu (DHEA-S) oraz androstendionu, które bardzo często również są przyczyną tego typu problemów. Jednak nie tylko podwyższony poziom androgenów może wywoływać kłopot z niestandardowym zarostem. Powodem takiej sytuacji mogą być predyspozycje genetyczne oraz wzmożona wrażliwość mieszków włosowych na prawidłowy poziom męskich hormonów płciowych. Jest to tzw. hirsutyzm idiopatyczny. Schorzenie może być również wywołane lekami hormonalnymi: androgenami, pochodnymi progesteronu lub steroidami, a przejściowo występować również w okresie pokwitania.
Jak leczyć hirsutyzm?
Wersja pierwsza, nazwijmy ją hormonzależną, jest mimo wszystko łatwiejsza do leczenia. Rozumiem, że nie każdy może być przekonany do przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych, jednak to jedyna i najprostsza opcja, aby zabezpieczyć się przed pojawianiem się coraz to nowych włosów w różnych nietypowych miejscach. Oczywiście doustna terapia nie sprawi, iż to, co już do tej pory pojawiło się na skórze w magiczny sposób zniknie, ale pozwoli, aby zewnętrzne działania – depilacja laserowa – dawała skuteczne i trwałe efekty. Terapia antykoncepcyjna ma również wiele innych zalet dla osób z zaburzeniami hormonalnymi. Poprawa kondycji cery czy zmniejszenie problemu z gromadzeniem wody, a także „ekstra” kilogramów to te przyjemne skutki, które z pewnością najcelniej trafią do większości Pań.
Pozbywanie się nadmiernego owłosienia – czy to możliwe?
Efekt serii depilacji laserowej Light Sheen, która jest najskuteczniejszą metodą usuwania niechcianego owłosienia. Nadreaktywność mieszków włosowych przy prawidłowym poziomie androgenów, czyli wersja genetyczna hirsutyzmu, to znacznie bardziej problematyczna sprawa. Nie można bowiem sztucznie obniżać ich poziomu. Co w takiej sytuacji zrobić? Jedyną opcją jest usuwanie owłosienia przy pomocy depilacji laserowej. W takich przypadkach zazwyczaj potrzebna jest większa ilość zbiegów niż zawiera przeciętna seria, lecz inne formy depilacji – semipermanentnej – u osób z nadmiernym owłosieniem nie zdają egzaminu.
Trzeba uzbroić się w cierpliwość, ale z hirsutyzmem można sobie poradzić. Dla osób z tym schorzeniem pozbycie się zbędnych włosów to już nie forma upiększania, ale niejednokrotnie walka o normalne funkcjonowanie i własną samoocenę.
W swoim gabinecie Paulina Ejiofor Atelier specjalizuje się w makijażu permanentnym metodą microbladingu, z którego to zakresu uzyskała prestiżowy tytuł PhiBrows Artist. W zabiegach makijażu permanentnego przydatna jest jej wrodzona dokładność i cierpliwość. W pozostałych zabiegach pełni funkcję doradczą. W pracy zawodowej kieruje się zasadą „jeśli masz coś robić, rób to dobrze” co w tym wypadku oznacza, że zabiegi mają być skuteczne.